optymistka
komentarze
Wpis który komentujesz:

Dzisiejsza impreza
Po raz pierwszy moj wpis ma tytul.....pewna osoba,ktora niedawno poznalam tez tytuluje swoje wpisy.....coz wszystko jedno mi kto przeczyta ten wpis i co sobie o mnie pomysli....samobojcy z natury sa paradoksalni.........a ja niestety znowu jestem samobojca....piaty rok pod rzad....tchorzliwy samobojca.....
Coz dzisiaj miala byc fajna , pijacka impreza.....niestety moje kumpele zmienily sie, juz nie zalezy im tak bardzo , zeby na kazdej imprezie byc pijana.......najpierw poszlysmy na jedno piwko do Legendy , a potem na ten beznadziejny koncert....po drodze zaczelam lapalc dola ....bo moje kolezanki spotkaly swoje kolezanki i zaczrelq sie rozmowa pod tytulem"Gdzie sie dostalyscie na studia?" a potem to cholerne "gratuluje!!!!!"pozniej na koncercie....przypomniala mi sie pewna osoba....przez ktora samoistnie wpadam w depresje, bo kojarzy mi sie z moja przeszloscia....na koncercie moje kolezanki swietnie bawily sie....nie rozumiem jak mozna dobrze sie bawic po jednym piwie...ja oczywiscie udawalam , ze wszystko jest o.k. i koncert jest super....tak naprawde to poszlam na ta impreze tylko po to , zeby schlac sie jak dzika swinia...niestety moje kolezanki wyrosly z tego...w koncu wkurzylam sie i powiedzialam im , ze ide do domu , bo zle sie czuje,....tak naprawde poszlam do Legendy kupilam sobie drugie piwo i przysiadlam sie do towarzystwa przegranych....czyli tych , ktrzy nie dostali sie na studia i pomimo 19 lat nie wyrosli z upijania sie na umor.....wypilam piwo i jak powiedzialam tamtemu towarzystwu "poszlam w cholere"....tak naprawde prosto przed siebie....zadzwonilam do merchen , ale jej nie bylo....nie wiem chyba mialam ochote z kims porozmawiac...wlasciwie to teraz mysle , ze cale szczescie,ze jej nie bylo.....po co mialabym komus opowiadac jak fatalnie sie czuje,,,,,,cholera!!!caly czas staram sie komus udowodnic , ze potrafie sobie sama poradzic , bez zadnego psychologa , potrafie !!!!!!!!! a moze nie potrafie.....ale bardzo chcialabym potrafic............szlam prosto przed siebie mijajac kolejne grupy pijaczkow...jedni po prostu szli , inni rozwalali smietniki a jeszcze inni po prostu zachowywali sie glosno.....normalnie troche balabym sie , ale po dwoch piwach czlowiek staje sie odwazny ,,, caly czas myslalm co oni mi moga zrobic, chcecie to mozecie mnie nawet zabic , bardzo bylabym wam wdzieczna.....przechodzilam przez kolejne przejscia dla pieszych w ogole nie patrzac czy cos jedzie....samobojcy wszystko jedno...w koncu doszlam do przejazdu kolejowego...zobaczylam jak zostaje opuszczona rampa.....po prostu rozplakalam sie ,,,, nie wiem dlaczego ,,,moze dlatego , ze nie potrafilam wejsc na tory i rzucic sie pod pociag , chociaz naprawde tegoo pragne.....po prostu dwa piwa to chyba za malo , zeby bez zadnych zahamowan zabic sie....stalam w deszczu patrzac jak ten pociag przejezdza....moje lzy mieszaly sie z deszczem...kiedy otworzyli rampe ...przeszlam powoli przez tory....ogladnelam sie i wyobrazilam sobie jak to moze byc kiedy czlowiek stoi na torach....a z na przeciwka nadjezdza pociag.....a potem szlam i szlam , deszcz sobie padal, ja bylam maxymalnie wkurzna , w koncu doszlam do domu...nawet nie wiem kiedy.....co za roznica...dzisiaj przekroczylam nastepna granice......do dzisiaj pilam tylko razem ze swoim towaerzystwem ....od dzisiaj pije sama....bo towarzystwo wyroslo z tego.....a ja gdzies sie zgubilam....i nie wiem co zrobic...po prostu nie wiemchyba nie jest dobrze.....chyba znowu jestem samobojca....ale czy ja w ogole przestalam nim byc????Naprawde wszystko mi jedno kto to przeczyta i co sobie o mnie pomysli.........

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
usa | 2007.05.15 15:50:23
Best Site! buy phentermine