optymistka // odwiedzony 12200 razy // [gas_werk szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (151 sztuk)
00:23 / 09.08.2001
link
komentarz (1)
Dzisiaj byl calkiem ciekawy dzien….paskudna pogoda , wiec przez wiekszosc dnia ogladalam telewizje, a wieczorem pojechalismy na wycieczke.Takie miejscxe w ktorym sa groby wikingow, kamienne kregi , no i w ogole bylo tam niesamowicie, zrobilam chyba 10 zdjec…szkoda tylko , ze caly czas padalo , bo tylko zdazylismy pobieznie poprzygladac sie tym kamiennym kregom…w kazdym razie bylo super…:,0),0)Jutro wybieramy sie na wycieczke do Uppsali, wujek dal mi przewodnik dla turystow po angielsku , wiec dzisiaj jeszcze troche poczytam na temat tego miasta.Dzisiaj tez zabralam sie ostro za czytanie mojej ulubionej ksiazki po raz drugi czyli ”Weronika postanawia umrzec”lubie te ksiazke,jest taka optymistyczna:,0),0)Znowu snil mi sie koszmar,dziwne juz chyba piata noc z rzedu, to musi miec zwiazek z tymi lekami….tym razem znowu samobojstwo i moja paskudna przeszlosc…jedno zdanie zapamietalam…..nawet przy zapalonym swietle mozna popelnic samobojstwo,nie wiem dlaczego akurat to zdanie zapamietalam i dlaczego nie wydaje mi sie ono bezsensowne…Dzisiaj czuje sie calkiem niezle moze dlatego , ze pogoda jest beznadziejna…chyba zawsze czuje sie lepiej kiedy pogoda jest brzydka,przynajmniej tez wtedy tak bardzo nie roznie sie od innych ludzi, bo normalni maja gorszy humor kiedy jest na dworze paskudnie.Tutaj w Szwecji zaczyna sie powoli juz jesien…dzisiaj wlasnie poczulam ten powiew jesieni….nie wiem dlaczego ale wywolal we mnie przerazenie…tak sie zawsze zaczynalo….pierwszy jesienny wiatr przynosi mi zawsze smierc…tzn.samobojstwo….wtedy zaczyna byc coraz gorzej ze wszystkim,ale na szczescie u nas jest jeszcze lato!!!!!:,0),0),0),0),0),0),0)wiec carpe diem jak to merchen mawia….:,0),0)Ogladalam dzisiaj program o doktorze Kevorkianie….kiedys imponowal mi ten facet, ze pomagal ludziom w umieraniu…w tym reportarzu pokazywali nagranie na ktorym dr. Kevorkian pomaga komus umrzec…jak to wszystko wyglada….przez chwile , przez ulamek sekundy pomyslalam , ze to straszne umierac, no i ze ja wcale nie chce popelniac samobojstwa….moze wlasnie te smieciowata informacje mam zakodowana w podswiadomosci i przez to trzy razy stchorzylam….
mam nowy adres , mam nadzieje , ze dziala optymistka2@interia.pl